Miłkowice woj. wielkopolskie

Ochotnicza Straż Pożarna

Ochotnicza Straż Pożarna w Miłkowicach

 
Współpraca: Tomasz Bekalarek, Ryszard Kaczmarek, Elżbieta Michałowicz, Kazimierz Osiewała, Tomasz Sieradzan, Sławomir Sieradzan, Bronisław Stępniewski, Paweł Wszędybył.
W Miłkowicach powstaje jednostka OSP w 1916 roku – 1924 r. budowa drewnianej remizy – OSP inicjatorem życia kulturalnego i społecznego wsi - Lata dwudzieste XX wieku rozwiązanie jednostki – 1935 rok wznowienie działania OSP – 1936 r. oddano do użytku nową murowaną z pustaków remizę – 50 rocznicę istnienia straży w 1967 witają druhowie w nowej strażnicy OSP – 80-lecie istnienia jednostki (1996 r.) obchodzone jest w wyremontowanej remizie – Początek XXI przebiega pod hasłem aktywizacji działalności jednostki – Renowacja budynku remizy strażackiej
 
 
Ochotnicza Straż Pożarna w Miłkowicach powstała w okresie I wojny światowej, w 1916 roku, gdy ziemie polskie okupowały wojska niemieckie. Lata te były szczególnie ciężkie dla Polaków, a tworzenie stowarzyszeń lub innych organizacji było bardzo utrudnione.
Piotr Stępniewski naczelnik OSP
Jednakże światlejsza grupa mieszkańców Miłkowic, widząc potrzebę powstania jednostki, postanowiła zawiązać Straż Ogniową, na co po wielu staraniach otrzymano zgodę dzięki poparciu sekretarza Gminy Jeziorsko Konstantego Wilkowskiego oraz sołtysa wsi Miłkowice Piotra Stępniewskiego. Wśród założycieli należy wymienić: Wojciecha Sieradzana, Jana Zielińskiego oraz Andrzeja Kaczmarka. Pierwszy zarząd wykrystalizował się z założycieli jednostki, czyli z 35 druhów. Naczelnikiem został Konstanty Wilkowski, a jego zastępcą Piotr Stępniewski. Straż liczyła 35 członków czynnych nie licząc członków honorowych. Przed zarządem stanęło wiele poważnych problemów. Pierwsze działania podjęto w celu jednolitego umundurowania strażaków. Mundury uszyto z płótna lnianego. Tak wyposażona jednostka przystąpiła do organizowania codziennych zajęć. Już na samym początku problemem okazało się przeprowadzanie ćwiczeń, które nie mogły się odbywać bez zgody urzędników niemieckich. W tym celu władze wyznaczyły jedną osobę do sprawowania nadzoru nad ćwiczącymi strażakami. Sytuacja uległa radykalnej zmianie po roku 1918, gdy zajęcia fizyczne prowadził Stanisław Pietruszka uczestnik walk o niepodległość.W roku 1919 roku wydarzył się pożar w Miłkowicach u gospodarzy Mikołaja i Stanisława Stępniewskich. Wskutek gęstości zabudowań płonęły wszystkie budynki. W akcji ratowania odznaczył się strażak z Miłkowic Stanisław Sieradzan ratując od niechybnej śmierci z walącego się już budynku niejaką Anielę Wołoszczyńską.
W tym samym roku wielu strażaków zostało powołanych do wojska polskiego, co zmniejszyło stan osobowy jednostki. Pozostali druhowie jednak radzili sobie z licznie wybuchającymi pożarami. 


OSP - zabytkowa motopompa strażacka
Motopompa odnaleziona w remizie strażackiej - informacja i zdjęcia przesłane przez Pawła Wszędybyła

 

 

 
 
Pompa wyprodukowana w Warszawie ponad 100 lat temu w zakładach Troetzer i S-ka (dawniej Adolf Troetzer).
Fabryka pomp, narzędzi ogniowych, assenizacyjnych aparatów i odlewnia.Adres: Chłodna 29  
Napis na wyczyszczonej i odnowionej pompie, staraniem dh Pawła Wszędybyła  
TROETZER & Co. VARSOVIE. 
 

 
W roku 1921 jednostka zakupiła pierwszą motopompę, wóz konny oraz niezbędne do gaszenia ognia węże. Kolejne lata przyniosły częste zmiany na stanowisku naczelnika. W kolejności piastowali je: Piotr Stępniewski, Edmund Kozłowski organista, ponownie na krótko Piotr Stępniewski, aż w końcu w 1923 roku walne zebranie powołało na stanowisko naczelnika Stanisława Sieradzana.
W 1924 roku udało się wznieść pierwszą remizę strażacką. Był to budynek drewniany, który w swoim wnętrzu mieścił salę ze sceną oraz izbę na sprzęt gaśniczy. Ważnym wydarzeniem mającym miejsce w tym czasie był udział w gaszeniu pożaru zabudowań dworskich w miejscowości Wola Miłkowska. Sprawnie poprowadzona akcja pozwoliła na uratowanie spichlerza pełnego zboża.

W następnych latach należy odnotować udział w gaszeniu pożarów w miejscowych gospodarstwach oraz w 1933 roku w ratowanie przed ogniem kościoła w Miłkowicach.  W akcji ratowniczej odznaczył się strażak Jan Kucharski, który nie bacząc na wypełnione gęstym dymem poddasze, dotarł do sygnaturki i otworzył drzwi udostępniając akcję ratowniczą.

W latach międzywojennych straż w Miłkowicach poza działalnością statutową duży nacisk położyła także na krzewienie kultury. Druhowie byli inicjatorami wielu imprez jak majówki i koncerty, organizowali także liczne spotkania i odczyty. Założyli, i prowadzili teatralny zespół amatorski wystawiający ciekawe spektakle dla okolicznych mieszkańców, między innymi „Bartosz spod Krakowa”, „Sieroce wiano”, „Dziesiąty Pawilon”. Sztuki te wystawiano również w sąsiednich miejscowościach. Wiele artykułów autorstwa druhów można odnaleźć w lokalnej prasie z tamtych lat. Przy straży działało także „Ognisko Oświaty Pozaszkolnej". Na jego spotkaniach uczestnicy pogłębiali swoją wiedzę ogólną. Z okazji różnych rocznic były urządzane obchody i uroczyste wieczornice, na które bywali zapraszani delegaci okolicznych organizacji. Wieczornice składały się z dwóch części: uroczystej, na której był wygłaszany referat oraz recytowane przez członków wiersze i śpiewy okolicznościowe oraz części rozrywkowej. Członkowie straży pisywali artykułów do prasy m.in. do pisma młodzieżowego „Drużyna”, do „Echa Tureckiego”. Zorganizowali Koło Młodzieży Wiejskiej „Siewca”, w chwilach rozłamu stanęli po stronie organizujących się „Wici” i współorganizowali Powiatowy Związek Młodzieży. Jednostka była w 1929 roku współzałożycielem Kołka Rolniczego, a w 1931 roku Koła Gospodyń Wiejskich.  Przy miejscowej straży działała orkiestra dęta. Instrumenty muzyczne zakupili byli działacze OSP, którzy poszukując lepszego życia, wyjechali za chlebem na zachód, głównie do Francji. Niestety nie zachowała się imienna lista fundatorów. Orkiestra wielokrotnie w okresie międzywojennym uświetniała swoim kunsztem uroczystości o charakterze kościelnym i państwowym. Stanisław Osiwała tak wspomina orkiestrę.  
„Ja, jako młody wówczas chłopiec, zdążyłem zakodować w swej pamięci maszerującą przez wieś w kierunku kościoła naszą orkiestrę. W pamięci starszego pokolenia zachowała się sylwetka bębnisty orkiestrowego - był tak mały, że z przodu nie było go widać. Nazywał się Eugeniusz Stefaniak.” Na zdjęciu poniżej widzimy właśnie tego chłopca.
Najstarsze zdjęcie przedstawiające członków Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłkowicach – lata dwudzieste lub nieco późniejsze, XX wiek. Orkiestra wyposażona jest w instrumenty zakupione z darowizn druhów. Na zdjęciu od prawej siedzi Eugeniusz Stefaniak, młodociany bębnista, obok prawdopodobnie bracia Jan i Wincenty Kaczmarek, ten ostatni z córkami. Drugi od lewej Stanisław Pietruszka. Innych osób nikt nie może już rozpoznać.
Koniec lat dwudziestych i początek kolejnego dziesięciolecia okazał się bardzo burzliwy w dziejach jednostki. Wynikłe w tym czasie spory na tle politycznym doprowadziły do prób likwidacji straży i wciągnięcia jej w szeregi organizacji strzeleckiej. W 1934 roku zarządzeniem pułkownika rezerwy Starostwa Powiatowego w Turku – Nożyńskiego, straż zostaje rozwiązana. Na miejsce byłego zarządu mianowano komisarza w osobie kierownika szkoły Mariana Pytasza, któremu nie udało się zorganizować jednostki straży. Wobec takiego stanu rzeczy mianowano komisarzem nauczyciela J. Drzewieckiego, a M. Pytaszowi oddano do dyspozycji zarekwirowane straży instrumenty muzyczne w celu stworzenia orkiestry, co częściowo się powiodło. Założono drużynę strzelecką w jednej z pobliskich miejscowości i przejęto instrumenty muzyczne straży w Miłkowicach. Brak instrumentów doprowadził do rozwiązania orkiestry.

 

Pismo do wojewody z prośbą o zarejestrowanie jednostki OSP w Miłkowicach, rok 1935, z podpisami przyszłych druhów OSP

Miłkowice 22 marca 1935 r.
Do 
Pana Wojewody w Łodzi 
za pośrednictwem Pana Starosty Turek

PODANIE
Załączając przy niniejszym 4 egzemplarze statutu wzorowego, ustalonego przez Pana Ministra Spraw Wewnętrznych rozporządzeniem z dnia 14 stycznia 1935 r. (Dz. U. R. P. Nr. 7, poz. 35), niżej podpisani założyciele stowarzyszenia p. n. „Stowarzyszenie Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłkowicach,proszą o zarejestrowanie powyższego stowarzyszenia w myśl art. 19 Prawa o stowarzyszeniach z dn. 27 października 1932 r.
Do odbioru poświadczonego egzemplarza statutu upoważniony jest p. Ruszczyński Piotr zamieszkały w Miłkowicach.

Podpisy założycieli:
Ruszczyński Piotr, Bednarek Apolinary, Leśniak Stanisław, Stępniewski Stanisław, Zdonek Antoni, Serafin Adam, Kanarek Zygmunt, Kaczmarek Stanisław, Andryszek Józef, Pawlak Józef, Aniołczyk Ignacy, Stępniewski Mikołaj, Rychlewski Stanisław, Kaczmarek Walenty, Szczepaniak Edward.
Kolejne próby rejestracji staży, aż do połowy 1935 roku, spotykały się z odmową, jednak jednostka prowadziła swą działalność w sposób nieformalny. W 1934 r. wydarzył się w Miłkowicach u J. Aniołczyka pożar, nieoficjalni strażacy pośpieszyli na ratunek z własnymi narzędziami. W parę dni po tym wypadku Stanisław Jakumulski, Jan Kucharski i Stanisław Sieradzan otrzymali wezwania do stawienia się do starosty powiatowego. Pierwsi dwaj oskarżeni o rzekomy udział w zakłóceniu spokoju w trakcie pożaru, zostali ukarani trzydniowym aresztem, który odbyli w areszcie gminnym w Jeziorsku. Stanisław Sieradzan został ukarany grzywną w wysokości 1000 zł i miesiącem bezwzględnego aresztu. W wyniku odwołania, sąd okręgowy w Kaliszu pod przewodnictwem sędziego Gzowskiego w sentencji wyroku orzekł, że oskarżony działał z pobudek wyższych i karę cofnięto. Członkowie zdelegalizowanej straży nie rezygnowali z działalności społeczno– organizacyjnej. Występując jako mieszkańcy wsi, uzyskiwali zezwolenie na urządzanie imprez i zabaw, z których całkowity dochód przeznaczano na cele dobroczynne jak np. na powodzian w Małopolsce. Dopiero w drugiej połowie 1935 roku udaje się zarejestrować ponownie jednostkę. Dokonał tego Stanisław Stępniewski, który jednocześnie objął funkcję naczelnika i pełnił ją aż do wybuchu II wojny światowej.
4 grudnia 1935 roku Urząd Wojewódzki Łódzki wpisał pod numerem 1097 jednostkę OSP w Miłkowicach. Powołano zarząd w składzie:                         
 Skład zarządu stowarzyszenia:
                                                                             
prezes Ludwik Temler                   sekretarz                                       skarbnik
właściciel Wilczkowa                         Stanisław Kaczmarek                           Józef Osiewała

                                                               
                                          członek zarządu                   członek zarządu
                                  Stanisław Stępniewski                Apolinary Bednarek


Kaczmarek Stanisław to mój tato. Gdy spojrzałam na jego podpis byłam naprawdę wzruszona. Co się jednak okazuje, prezesem był Ludwik Temler, właściciel majątku w Wilczkowie. To mnie trochę zszokowało, teraz się nie dziwię, że na zdjęciu jest w mundurze, którego nikt nie potrafił zidentyfikować.                                             
Pierwszym krokiem nowego naczelnika po okresie zawirowań było podjęcie decyzji o budowie remizy. Dzięki wydatnej pomocy mieszkańców i całego zastępu strażaków obiekt udaje się wybudować jeszcze w 1936 roku. Ostatnie lata przed wybuchem wojny straż poświęciła na działalność statutową oraz pomoc przy wznoszeniu budynku szkoły, której budowę rozpoczęto w 1939 roku. Starano się załatwić w 1939 roku sprawę własności gruntu, na którym mieściła się remiza strażacka. Plac pod budowę remizy strażackiej
 
 
Nr 1/47 Tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku dnia dwudziestego trzeciego roku
 
Przede mną pisarzem hipotecznym powiatu Tureckiego przy Sądzie Grodzkim w Turku w kancelarii wydziału hipotecznego stawił się osobiście Mieczysław Ropelewski działający w imieniu i na rzecz Starostwa Powiatowego w Turku resort rolny i reform rolnych na mocy upoważnienia z dnia 20 sierpnia 1938 roku dołączonego (…) do dowodów księgi hipotecznej wsi Miłkowice Nr 999 zamieszkały i mieszkanie prawne dla swego mocodawcy sobie obierający w Turku prosi o uzupełnienie pierwiastkowej regulacji hipoteki dla placu strażackiego wsi Miłkowice gm. Ostrów Warcki pow. Tureckiego obszaru 523 mt i w tym celu projektuje do wykazu hipotecznego tej księgi następujące treści
 
Dział 1. Czyni się wzmiankę dla placu strażackiego we wsi Miłkowice gm. Ostrów Warcki pow. Tureckiego obszaru uzupełniona została pierwiastkowa regulacja hipoteki. Co tu zapisano na mocy wniosku z dnia 23 marca 1939 roku sporządzonego w tej księdze Nr 1/47…
Lata okupacji były kolejnym burzliwym okresem w życiu wsi i miejscowej straży. Jednostka pod kontrolą Niemców pełniła funkcje gaśnicze, zachowując tym samym ciągłość swojej działalności. W 1945 roku po wyzwoleniu ziem polskich spod okupacji hitlerowskiej, do Miłkowic powrócił z niewoli przedwojenny naczelnik Stanisław Stępniewski. Obejmując ponownie swoją funkcję, odnotował straty jednostki poniesione w okresie II wojny światowej. Wyniosły one 7 druhów zamordowanych w więzieniach i obozach. Okupant opuszczając Miłkowice, zabrał ze sobą kolekcję szabel i dokumentację należącą do straży.
Pierwsze lata powojenne to bardzo ciężki okres dla jednostki, brak nowych druhów nie ułatwiał działalności. Jednak strażacy podjęli kolejne kroki, które miały wpłynąć na sprawność drużyny. Pierwszym poważnym zadaniem było zmotoryzowanie straży. W tym czasie udało się pozyskać tylko motopompę. Druhowie brali udział w akcji gaszenia pożaru w 1946 roku u F. Deki, a w 1948 roku u J. Janczaka. Kolejne lata to wytężona pomoc straży przy budowie szkoły z okresu przedwojennego. W 1950 roku, wraz z oddaniem budynku szkolnego powołano komitet budowy remizy strażackiej pod przewodnictwem Tomasza Sieradzana. Sekretarzem został Stanisław Jakomulski, członkami zarządu Stanisław Leśniak i Stanisław Stępniewski. Wznoszenie nowego obiektu rozpoczęto od razu, jednak kolejne miesiące spowalniały budowę ze względów ekonomicznych (wysokie koszty budowy). W związku z tym inwestycję podzielono na dwa etapy. Pierwszy zakładał budowę do stanu surowego obiektu, drugi wykończenie remizy. Z pomocą straży w czasie budowy przyszedł Państwowy Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych oraz Powiatowy Związek Straży Pożarnych, który pomógł zebrać i opracować niezbędną dokumentację oraz przekazał pewne finanse na budowę. Drugi etap budowy mógł być przeprowadzony dzięki wsparciu finansowemu Gromadzkiej Rady Narodowej w Jeziorsku, która przekazała 55 tys. zł oraz zobowiązała się do pokrycia kosztów malowania i zakupu elektrycznej syreny. Do budowy włączyły się też inne organizacje jak: Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Turku, Powiatowa Komenda Straży Pożarnej w Turku i inne.
W międzyczasie kształcono nową kadrę druhów gotowych do podjęcia działań w jednostce OSP. Bronisław Stępniewski, wnuk Piotra i syn Stanisława kontynuując tradycje rodzinne ukończył kurs obsługi sprzętu motorowego w Poznaniu i brał czynie udział w pracy jednostki.

Bronisław Stępniewski ukończył kurs obsługi sprzętu motorowego - Poznań 1961 rok

 

W roku 1967 zakończono prace przy budowie nowej remizy, a 22 lipca miała miejsce uroczystość oddania do użytku nowej remizy strażackiej. Zbiegła się ona też z obchodami 50-lecia jednostki w Miłkowicach.
Dwa lata później Państwowy Zakład Ubezpieczeń w Turku sfinansował budowę krytego zbiornika przeciwpożarowego w centrum wsi na działce Tadeusza Ruszczyńskiego. Zbiornik okazał się bardzo przydatny w trakcie gaszenia pożarów, które wybuchły w obejściu Henryka Pajszczyka i Ignacego Stępniewskiego. Ułatwiło to dostęp do wody i tym samym zwiększyło możliwości gaśnicze jednostki.

 

Nowa remiza strażacka. Na placu przed remizą ogołocony już z gałęzi i konarów pień kasztanowca posadzonego przez Pastuszkę.

Z końcem lat siedemdziesiątych jednostka nadal nie posiadała wozu bojowego i nic nie wskazywało na to, aby ten stan miał się zmienić. W takiej sytuacji zarząd podjął decyzję o udostępnieniu połowy garażu na klub młodzieżowy, który po drobnych przeróbkach oddano w 1981 roku do użytku. W tym okresie kasa jednostki świeciła pustkami, co uniemożliwiało zarządowi kolejne zakupy. Jednocześnie brak własnej orkiestry nie dawał możliwości zarobkowania. Kolejne inwestycje poczyniono dopiero w połowie lat osiemdziesiątych, a dotyczyły one wymiany ogrodzenia i malowania sali głównej remizy.
W 1983 roku w wyniku współpracy z innymi jednostkami straży pożarnej w kościele w Miłkowicach został ufundowany witraż przedstawiający patrona strażaków - św. Floriana. W tym czasie strażą kierowali: Stanisław Osiwała - prezes, Józef Mikołajczyk - naczelnik. Na wniosek zarządu OSP oraz przy akceptacji Zarządu Gminnego w Dobrej honorowy już wówczas druh Tomasz Sieradzan, wieloletni prezes jednostki Straży Pożarnej w Miłkowicach, w dniu 26 maja 1983 roku został odznaczony złotym medalem za wysługę lat dla pożarnictwa. Pozostali druhowie otrzymali medale za wysługę lat. Ogólnie odznaczono 18 druhów. W dniu 7 stycznia 1984 roku podczas walnego zebrania dekoracji dokonał Prezes Gminnego Zarządu OSP druh Eugeniusz Czerwiński. W 1987 roku we wrześniu nad wsią przeszedł gwałtowny huragan, zabijając jedną osobę i czyniąc wiele szkód w zagrodach wiejskich. Także w budynku remizy zniszczona została część szczytu od strony zachodniej, a obłamane doszczętnie konary kasztanowca uszkodziły ogrodzenie okalające teren.
Lata transformacji ustrojowej nie polepszyły stanu finansowego jednostki, która cały czas borykała się z brakiem funduszy, a co gorsza z brakiem jakiegokolwiek pojazdu bojowego. Organizowane przez strażaków zabawy i wieczorki w żaden sposób nie mogły zaspokoić potrzeb, które znacznie przewyższały możliwości zarobkowe. Na szczęście w tym okresie nie zanotowano żadnych groźnych pożarów w okolicy. Rocznie straż interweniowała średnio dwa razy. Z powodu częstych awarii wiekowej już motopompy druhowie musieli także trzykrotnie rezygnować z udziału w zawodach strażackich, co było dotkliwą stratą dla jednostki.
W roku 1995 dzięki pomocy Urzędu Gminy w Dobrej oraz Kółka Rolniczego pomalowano dach i wymieniono rynny na budynku remizy. Z początkiem roku 1996 podczas walnego zebrania wybrano nowy zarząd. Prezesem został ponownie Stanisław Osiwała, funkcję naczelnika straży powierzono Lucjanowi Sobańskiemu. Zadaniem nowego zarządu miało być przygotowanie uroczystości związanej z obchodami 80-lecia OSP Miłkowice.
Zarząd, po zebraniu odpowiednich funduszy i dzięki pracy druhów i okolicznych mieszkańców, w maju rozpoczął remont strażnicy oraz przygotowania do zbliżającej się uroczystości.
   

O  dznaka za wysługę lat dla Kazimierza Gruchota

Dnia 30 czerwca 1996 roku mszą św. rozpoczęły się obchody 80-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłkowicach. Na uroczystość przybyły liczne delegacje z okolicznych jednostek, przedstawiciele władz gminnych oraz zaproszeni goście z Turku, Konina. W czasie uroczystości odznaczono najbardziej zasłużonych strażaków, były życzenia i biesiada.
  
     

30.06.1996 jednostka OSP w drodze do kościoła                             Odsłonięcie tablicy pamiątkowej z okazji 80-lecia OSP   
Odznaczony złotym medalem druh Hieronim Pastuszka (pierwszy z prawej)     Goście honorowi  

   
              

Druhowie odznaczeni za wysługę lat – pp. Sieradzan, …, Gruchot, Mikołajczyk, Stępniewski

                                                                     Stanisław Osiwała składa sprawozdanie z działalności OSP w Miłkowicach

 W styczniu 1998 roku nastąpiły drobne korekty w składzie zarządu straży, gdzie na stanowisko naczelnika w miejsce rezygnującego Lucjana Sobańskiego powołano Marka Stępniewskiego. Ustąpił zarząd w składzie: prezes – Sławomir Wesołek, naczelnik – Juliusz Osiwała, skarbnik – Franciszek Kośla, sekretarz – Mieczysław Stępniewski. W czasie walnego zebrania powołano nowy zarząd.   W latach 2011 – 2015 z inicjatywy sołtysa Miłkowic Pawła Wszędybyła, członka OSP, przy czynnym poparciu druhów i ofiarności sponsorów podjęto wiele prac remontowo-budowlanych dotyczących remizy OSP. W pierwszym rzędzie uregulowano notarialnie sprawy własności gruntu, na którym znajduje się remiza strażacka OSP.

   

Inicjator remontów Paweł Wszędybył, członek OSP Miłkowice                            Uczestnicy prac remontowych

 

Lista ofiarodawców i sponsorów:

- Firma PPHU POLSTYR Zbigniew Święszek – dwa razy po 2000 zł
- mieszkańcy Miłkowic i Zasp Miłkowskich, zbiórka publiczna – 1 110 zł
- Jan Temler Warszawa - spokrewniony z Ludwikiem Temlerem, mężem Heleny Bogdańskiej - 200 zł
- Jadwiga Skurzyńska Bydgoszcz – praprawnuczka Marianny Bogdańskiej, ostatniej właścicielki Miłkowic – 100 zł
- Halina Studzińska z córkami, Bydgoszcz – autorka strony http://milkowice.pl.tl/ - 100 zł
- Darek Dejnek mieszkaniec działek - 250 zł na zakup płytek
- Sławomir Sieradzan zam. Rzgów k/Łodzi - 100 zł
- Zakłady Mięsne Smoliński w Dobrej własne wyroby z okazji imprez strażackich
- Fundusz sołecki przekazał kwotę 10.500 zł na zakup nowych stołów i krzeseł, 12.000 zł na remont remizy
- Andrzej Wesołowski (działki) 200 euro, co dało kwotę 790 zł
- Firma ELEKTROKABEL w Turku - producent przewodów i kabli. Antoni Karolak - właściciel firmy ofiarował 100 m kabla
- Janina Lewandowska z d. Piestrzyńska, Miłkowianka, obecnie mieszkanka Warszawy 100 zł na remont remizy OSP
Zadeklarowane i wykonane nieodpłatnie prace remontowe:
- instalację wodno-kanalizacyjną wykonał nieodpłatnie Tomasz Kośla z Turkowic syn Henryka Kośli pochodzącego z Miłkowic
- do położenia płytek zobowiązał się Dominik Kośla mieszkaniec Miłkowic.
 
 
Zebrane fundusze, oraz 1300 zł zgromadzone uprzednio przez OSP Miłkowice, rozdysponowano następująco:
- nabycie praw własności działki, na której znajduje się remiza i koszty notarialne z tym związane – około 3500 zł
- zakup materiałów na renowację szamba 900 zł
- wyremontowanie pomieszczenia dawnej klubokawiarni na potrzeby klubu sportowego
- prace przy porządkowaniu wnętrza głównej Sali
 
Remonty wewnątrz budynku, kanalizacja, założenie nowego dachu, sala reprezentacyjna
W listopadzie 2015 rok zakupiono nowe krzesła - 85 sztuk  i stoły - 8 sztuk. Fundusz sołecki w wysokości 10 500 zł został w całości wykorzystany. Planuje się założenie ogrzewania w głównej sali, a przyszłości w całym budynku.
 
 
Remont remizy OSP Miłkowice:
- Położenie nowego dachu – koszt około 9 tysięcy złotych; OSP sfinansowała robociznę 3700 zł, blachę i drewno dała Gmina Dobra.

 

Nowe drzwi wejściowe do głównej sali

Zgromadzone fundusze - zbiórka we wsi Miłkowice, Zaspy, działki rekreacyjne – 1600 zł, firma Polstyr właściciel p. Zbigniew Święszek 2000 zł, środki własne 2000 zł – wykorzystano na remont dachu w wysokości 3700 zł, oraz 2000 na remont kuchni, który rozpoczął się od poniedziałku 7.12.2015 roku. Zakupiono stoły – 8 sztuk, oraz 95 krzeseł za sumę 10 500 zł całkowicie wykorzystując fundusz sołecki.
     

 Kuchnia z wyposażeniem                                        Nowa toaleta                              Nowe drzwi wejściowe do głównej sali

     

Wóz strażacki, dar od sponsora. Uroczyste poświęcenie. 



 

W 2016 roku wspólnym staraniem członków i władz OSP w Miłkowicach, pod przewodnictwem sołtysa Miłkowic i przy wsparciu sponsorów, została odnowiona, wyremontowana i ogrodzona remiza OSP. Wstawiono nowe okna na ścianie frontowej, przygotowano i wyposażono kuchnię, toaletę i salę główną, dano nowe ogrodzenie i bramę wjazdową. Jednostka stała się właścicielem wozu strażackiego ofiarowanego przez sponsora
Przy wsparciu sponsorów i wkładzie własnej pracy wykonano:
- zerwanie podłogi i położenie płytek w kuchni zakupionych przez Grażynę Gutkowską z Miłkowic, płytki położył Wojciech Ławniczak
- wymieniono czterech okna w remizie na ścianie frontowej, sfinansowane przez: pp. Jana Janickiego z Miłkowic, Piotra Sobańskiego z Kalisza ( pochodzi z Miłkowic), następne dwa sfinansował zarząd gminny OSP
- założono bramę ogrodzeniową wartości 1200 zł zakupioną przez pp. Małgorzatę i Pawła Urbaniaków z Miłkowic
- wykonano rozbiórkę starego ogrodzenia i założono nowe –wydatki sfinansował sponsor
Przy pracach remontowych brali udział: Lucjan Sobański, Sławomir Wesołek, Krzysztof Antoszczyk, Sebastian Grzesiak, Arkadiusz Maciaszczyk, Mateusz Sobczak.
Malowanie kuchni i wszystkie prace wykończeniowe wykonali Dominik Kośla z Miłkowic z synem Łukaszem z Kaszewa.
Pomoc przy stawianiu ogrodzenia: pp. Krzysztof Urbaniak, Lucjan Sobański, Sławomir Wesołek, Zbigniew Andryszek, Mieczysław Stępniewski, Wojciech Ławniczak, Arkadiusz Maciaszczyk.
Sprzątanie po remoncie: pp. Anna Wszędybył, Izabela Misiak, Monika Misiak, Małgorzata Wacławek, Mirosława Sobczak, Grażyna Gutkowska, Jolanta Wojtaszczyk, Małgorzata Osiwała, Monika Janicka.
Pan Zbigniew Mikołajczyk podarował używany, ale w dobrym stanie sprzęt AGD: lodówkę, mikrofalówkę, zmywarkę.
Sponsor, który zastrzegł sobie anonimowość, w roku 2016 podarował:
- kwotę 2000 zł
- namiot plenerowy wartości 2150 zł
- samochód bojowy Star 244 wartości 12000 zł
- sumę 100 euro na zakup letnich koszul wyjściowych
- sumę około 4000 zł na demontaż starego i montaż nowego ogrodzenia
Ogólna wartość ponad 20000 zł
Podczas walnego zebrania sprawozdawczo-wyborczego OSP w Miłkowicach 27.02.2016 r. wybrano nowy zarząd w składzie:
prezes - Sławomir Wesołek
wiceprezes - Paweł Wszędybył
naczelnik - Sebastian Grzesiak
zastępca naczelnika - Dariusz Dejneka
skarbnik - Krzysztof Antoszczyk
sekretarz - Mirosława Sobczak
gospodarz - Lucjan Sobański
Paweł Wszędybył oddelegowany został do Gminnego Zarządu OSP w Dobrej.

7 maja 2017 roku obchodzono w Miłkowicach Gminny Dzień Strażaka oraz 100-lecie OSP Miłkowice. Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą za strażaków. Obecni modlili się w Kościele pw. św. Mikołaja Biskupa w Miłkowicach. Po przywitaniu gości złożono raport i odegrano hymn państwowy, prezes Sławomir Wesołek przedstawił historię jednostki. Obecnie jednostka liczy 25 druhów i 6 druhen. Głos zabrali również znamienici goście. Wśród nich znalazł się burmistrz Dobrej Andrzej Piątkowski. Wręczono odznaczenia dla najbardziej zasłużonych druhów i druhen. Srebrnym medalem „Za zasługi dla pożarnictwa” odznaczeni zostali Wojciech Ławniczak, Juliusz Osiwała, Andrzej Tyczyno.

Brązowy medal „Za zasługi dla pożarnictwa” otrzymali Zbigniew Adryszek, Grażyna Gutkowska, Krzysztof Antoszczyk. Za wysługę 5 lat odznaczono Pawła Wszędybyła, Mirosławę Sobczak, Krzysztofa Antoszczyk, Grażynę Gutkowską, Mateusza Sobczaka oraz Marcina Zgórniaka.

Za wysługę lat odznaczeni zostali: 15 lat - Małgorzata Osiwała, Danuta Stępniewska. 20 lat wyróżniono Sławomira Wesołka, 25 lat odznaczono Zbigniewa Andryszka, 30 lat nagrodzono Lucjana Sobańskiego, 35 lat Juliusza Osiwałę, 40 lat Wojciecha Ławniczaka oraz Mieczysławę Stępniewską, za wysługę 50 lat odznaczono Franciszka Koślę.


Opracowano na podstawie dokumentów

- "Monografia Ochotniczych Straży Pożarnych Powiatu Tureckiego"- Bartosz Stachowiak

- Kronika Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłkowicach

- Archiwum Państwowe w Poznaniu, Urząd Wojewódzki Poznański, Stowarzyszenie Straży Pożarnej

- Aktualne dokumenty OSP w Miłkowicach

  
            

                                                                                                   

przedruk - Gmina Dobra

Ochotnicza Straż Pożarna w Miłkowicach powstała w okresie I wojny światowej, w 1916 roku, gdy ziemie polskie okupowały wojska niemieckie. Lata te były szczególnie ciężkie dla Polaków, a tworzenie stowarzyszeń lub innych organizacji było bardzo utrudnione.
Jednakże światlejsza grupa mieszkańców Miłkowic, widząc potrzebę powstania jednostki, postanowiła zawiązać Straż Ogniową, na co po wielu staraniach otrzymano zgodę. Wśród założycieli należy wymienić: Konstantego Wilkowskiego, Piotra Stępniewskiego, Wojciecha Sieradzana, Jana Zielińskiego oraz Andrzeja Kaczmarka.
Pierwszy zarząd wykrystalizował się z założycieli jednostki czyli z 35 druhów. Przed zarządem stanęło wiele poważnych problemów, jednak pierwsze działania podjęto w celu jednolitego umundurowania strażaków. Mundury uszyto z płótna lnianego. Tak wyposażona jednostka przystąpiła do organizowania codziennych zajęć. Już na samym początku problemem okazało się przeprowadzanie ćwiczeń, które nie mogły się odbywać bez zgody urzędników niemieckich. W tym celu władze wyznaczyły jed¬ną osobę do sprawowania nadzoru nad ćwiczącymi strażakami. Sytuacja uległa radykalnej zmianie po roku 1918, gdy zajęcia fi¬zyczne prowadził Stanisław Pietruszka uczestnik walk o niepodległość.
W roku 1919 młoda jednostka przeszła chrzest bojowy, biorąc udział w gaszeniu pierwszego pożaru, ratując przy tym jedną z mieszkanek z płonącej zabudowy. W tym samym roku wielu strażaków zostało powołanych do wojska polskiego, co zmniejszyło stan osobowy jednostki. Pozostali druhowie jednak radzili sobie z licznie wybuchającymi pożarami.
W roku 1921 jednostka zakupiła pierwszą motopompę, wóz konny oraz niezbędne do gaszenia ognia węże. Kolejne lata przyniosły częste zmiany na stanowisku naczelnika. W kolejności piastowali je: Piotr Stępniewski, Edmund Kozłowski, ponownie na krótko Piotr Stępniewski, aż w końcu w 1923 roku walne zebranie powołało na stanowisko naczelnika Stanisława Sieradzana.
W 1924 roku udało się wznieść pierwszą remizę strażacką. Był to budynek drewniany, który w swoim wnętrzu mieścił salę ze sceną oraz izbę na sprzęt gaśniczy. Ważnym wydarzeniem mającym miejsce w tym czasie był udział w gaszeniu pożaru zabudowań dworskich w miejscowości Wola Miłkowska. Sprawnie poprowadzona akcja pozwoliła na uratowanie spichlerza pełnego zboża. W następnych latach należy odnotować udział w gaszeniu pożarów miejscowych gospodarstw oraz w 1933 roku w ratowaniu przed ogniem kościoła w Miłkowicach.
W latach międzywojennych straż w Miłkowicach poza działalnością statutową duży nacisk położyła także na krzewienie kultury. Druhowie byli inicjatorami wielu imprez jak majówki i koncerty, organizowali także liczne spotkania i odczyty. Założyli, i prowadzili teatralny zespół amatorski wystawiający ciekawe spektakle dla okolicznych mieszkańców. Wiele artykułów autorstwa druhów można odnaleźć w lokalnej prasie z tamtych lat. Przy straży działało także „Ognisko Oświaty Pozaszkolnej". Na jego spotkaniach uczestnicy pogłębiali swoją wiedzę ogólną. Jednostka była współzałożycielem w 1929 roku Kołka Rolniczego, a w 1931 roku Koła Gospodyń Wiejskich.
Przy miejscowej straży działała orkiestra dęta. Instrumenty muzyczne zakupili byli działacze OSP, którzy poszukując lepszego życia wyjechali za chlebem na zachód, głównie do Francji. Orkiestra wielokrotnie w okresie międzywojennym uświetniała swoim kunsztem uroczystości o charakterze kościelnym i państwowym.
Koniec lat dwudziestych i początek kolejnego dziesięciolecia okazał się bardzo burzliwy w dziejach jednostki. Wynikłe w tym czasie spory na tle politycznym doprowadziły do prób likwidacji straży i wciągnięcia jej w szeregi organizacji strzeleckiej. W 1934 roku starosta powiatowy podejmuje decyzję o rozwiązaniu tej jednostki, jednocześnie mianuje specjalnego komisarza, którego zadaniem było powołanie nowej jednostki strażackiej. Po wielu staraniach, komisarzowi nie udało się powołać nowej jednostki. Zakłada natomiast drużynę strzelecką w jednej z pobliskich miejscowości i przejmuje instrumenty muzyczne. Tym samym straż w Miłkowicach została na zawsze pozbawiona instrumentów, co pociągnęło za sobą fakt rozwiązania orkiestry.
Kolejne próby rejestracji staży, aż do połowy 1935 roku spotykały się z odmową, jednak jednostka prowadziła swą działalność w sposób nieformalny. Dopiero w drugiej połowie 1935 roku udaje się zarejestrować ponownie jednostkę. Dokonał tego Stanisław Stępniewski, który jednocześnie objął funkcję naczelnika i pełnił ją aż do wybuchu II wojny światowej.
OSP Miłkowice rejestracja jednostki w 1935 roku
Ludwik Temler, właściciel Wilczkowa, prezesem!

Link przesłany przez Tomasza Bekalarka

http://szukajwarchiwach.pl/53/296/0/2.22/1148/str/1/7/15#tabSkany
Koniec lat dwudziestych i początek kolejnego dziesięciolecia okazał się bardzo burzliwy w dziejach jednostki. Wynikłe w tym czasie spory na tle politycznym doprowadziły do prób likwidacji straży i 
wciągnięcia jej w szeregi organizacji strzeleckiej. W 1934 roku starosta powiatowy podejmuje decyzję o rozwiązaniu tej jednostki, jednocześnie mianuje specjalnego komisarza, którego zadaniem było powołanie nowej jednostki strażackiej. Po wielu staraniach, komisarzowi nie udało się powołać nowej jednostki. Zakłada natomiast drużynę strzelecką w jednej z pobliskich miejscowości i przejmuje instrumenty muzyczne. Tym samym straż w Miłkowicach została na zawsze pozbawiona instrumentów, co pociągnęło za sobą fakt rozwiązania orkiestry.
Kolejne próby rejestracji staży, aż do połowy 1935 roku spotykały się z odmową, jednak jednostka prowadziła swą działalność w sposób nieformalny. Dopiero w drugiej połowie 1935 roku udaje się zarejestrować ponownie jednostkę. Dokonał tego Stanisław Stępniewski, który jednocześnie objął funkcję naczelnika i pełnił ją aż do wybuchu II wojny światowej. 








 
Pierwszym krokiem nowego naczelnika po okresie zawirowań było podjęcie decyzji o budowie remizy. Dzięki wydatnej pomocy mieszkańców i całego zastępu strażaków obiekt udaje się wybudować jeszcze w 1936 roku. Ostatnie lata przed wybuchem wojny straż poświęciła na działalność statutową oraz pomoc przy wznoszeniu budynku szkoły, której budowę rozpoczęto w 1939 roku.

Lata okupacji były kolejnym burzliwym okresem w życiu wioski i miejscowej straży. Jednostka pod kontrolą Niemców pełniła funkcje gaśnicze, zachowując tym samym ciągłość swojej działalności. W 1945 roku po wyzwoleniu ziem polskich spod okupacji hitlerowskiej do Miłkowic powrócił z niewoli przedwojenny naczelnik Stanisław Stępniewski. Obejmując ponownie swoją funkcję, odnotował straty jednostki poniesione w okresie II wojny światowej. Wyniosły one 7 druhów zamordowanych w więzieniach i obozach. Okupant opuszczając Miłkowice, zabrał ze sobą kolekcję szabel i dokumentację należącą do straży.

Pierwsze lata powojenne to bardzo ciężki okres dla jednostki, brak nowych druhów nie ułatwiał działalności. Jednak strażacy podjęli kolejne kroki, które miały wpłynąć na sprawność drużyny. Pierwszym poważnym zadaniem było zmotoryzowanie straży. W tym czasie udało się pozyskać tylko motopompę. Kolejne lata to wytężona pomoc straży przy budowie szkoły z okresu przedwojennego. W 1950 roku, wraz z oddaniem budynku szkolnego powołano komitet budowy remizy strażackiej pod przewodnictwem Tomasza Sieradzana. Wznoszenie nowego obiektu rozpoczęto od razu, jednak kolejne miesiące spowalniały budowę ze względów ekonomicznych (wysokie koszty budowy). W związku z tym inwestycję podzielono na dwa etapy. Pierwszy zakładał budowę do stanu surowego obiektu, drugi wykończenie remizy. Z pomocą straży w czasie budowy przyszedł Państwowy Zakład Ubezpieczeń Wzajemnych oraz Powiatowy Związek Straży Po¬żarnych, który pomógł zebrać i opracować niezbędną dokumentację oraz przekazał pewne finanse na budowę. Drugi etap budowy mógł być przeprowadzony dzięki wsparciu finansowemu Gromadzkiej Rady Narodowej w Jeziorsku, która przekazała 55 tyś. zł oraz zobowiązała się do pokrycia kosztów malowania i zakupu elektrycznej syreny. Do budowy włączyły się też inne organizacje jak: Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Turku, Powiatowa Komenda Straży Pożarnej w Turku i inne.

W roku 1967 zakończono prace przy budowie nowej remizy, a 22 lipca miała miejsce uroczystość oddania do użytku nowej remizy strażackiej. Zbiegła się ona też z obchodami 50-lecia jednostki w Miłkowicach.
Dwa lata później Państwowy Zakład Ubezpieczeń w Turku sfinansował budowę krytego zbiornika przeciwpożarowego w centrum wsi. Zbiornik okazał się bardzo przydatny w trakcie gaszenia pożarów wybuchających na terenie wsi, ułatwiając do¬stęp do wody i tym samym zwiększając możliwości gaśnicze jednostki.
Z końcem lat siedemdziesiątych jednostka nadal nie posiadała wozu bojowego i nic nie wskazywało na to, aby ten stan miał się zmienić. W takiej sytuacji zarząd podjął decyzję o udostępnieniu połowy garażu na klub młodzieżowy, który po drobnych przeróbkach oddano w 1981 roku do użytku. W tym okresie kasa jednostki świeciła pustkami, co uniemożliwiało zarządowi kolejne zakupy. Jednocześnie brak własnej orkiestry nie dawał możliwości zarobkowania. Kolejne inwestycje poczyniono dopiero w połowie lat osiemdziesiątych, a dotyczyły one wymiany ogrodzenia i malowania sali głównej remizy.

W 1983 roku w wyniku współpracy z innymi jednostkami straży pożarnej w kościele w Miłkowicach został ufundowany witraż przedstawiający patrona strażaków-św. Floriana. W tym czasie strażą kierowali: Stanisław Osiwała-prezes, Józef Mikołajczyk jako naczelnik. W 1987 roku we wrześniu nad wsią przeszedł gwałtowny huragan, zabijając jedną osobę i czyniąc wiele szkód w zagrodach wiejskich. Także w budynku remizy zniszczył część zachodniego szczytu budynku i części płotu okalającego teren.
Lata transformacji ustrojowej nie polepszyły stanu finansowego jednostki, która cały czas borykała się z brakiem funduszy, a co gorsza z brakiem jakiegokolwiek pojazdu bojowego. Organizowane przez strażaków zabawy i wieczorki w żaden sposób nie mogły zaspokoić potrzeb, które znacznie przewyższały możliwości zarobkowe. Na szczęście w tym okresie nie zanotowano żadnych groźnych pożarów w okolicy. Rocznie straż interweniowała średnio dwa razy. Z powodu częstych awarii wiekowej już motopompy druhowie musieli także trzykrotnie rezygnować z udziału w zawodach strażackich, co było dotkliwą stratą dla jednostki.

W roku 1995 dzięki pomocy Urzędu Gminy w Dobrej oraz Kółka Rolniczego pomalowano dach i wymieniono rynny na budynku remizy. Z początkiem roku 1996 odbyło się walne zebranie, w czasie którego wybrano nowy zarząd. Prezesem został ponownie Stanisław Osiwała, funkcję naczelnika straży powierzono Lucjanowi Sobańskiemu. Zadaniem nowego zarządu miało być przygotowanie uroczystości związanej z obchodami 80-lecia OSP Miłkowice.
Zarząd, po zebraniu odpowiednich funduszy i dzięki pracy druhów i okolicznych mieszkańców w maju rozpoczął remont strażnicy oraz przygotowania do zbliżającej się uroczystości.


Dnia 30 czerwca 1996 roku mszą św. rozpoczęły się obchody 80-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Miłkowicach. Na uroczystość przybyły liczne delegacje z okolicznych jednostek, przedstawiciele władz gminnych oraz zaproszeni goście z Turku, Konina. W czasie uroczystości odznaczono najbardziej zasłużonych strażaków, były życzenia i biesiada.

W styczniu 1998 roku nastąpiły drobne korekty w składzie zarządu straży, gdzie na stanowisko naczelnika w miejsce rezygnującego Lucjana Sobańskiego powołano Marka Stępniewskiego. Jednostka w Miłkowicach po dziś dzień stoi na straży bezpieczeństwa w swojej miejscowości i okolicy. Ściśle współpracuje z innymi jednostkami służąc im pomocą w razie zagrożenia. Jest grupą ludzi obdarzonych zaufaniem ze strony mieszkańców wsi i okolicznych gromad.

Źródło:

"Monografia Ochotniczych Straży Pożarnych Powiatu Tureckiego"- Bartosz Stachowiak

Plac pod budowę remizy strażackiej
Nr 1/47
Tysiąc dziewięćset trzydziestego dziewiątego roku dnia dwudziestego trzeciego roku
Przede mną pisarzem hipotecznym powiatu Tureckiego przy Sądzie Grodzkim w Turku w kancelarii wydziału hipotecznego stawił się osobiście Mieczysław Ropelewski działający w imieniu i na rzecz Starostwa Powiatowego w Turku resort rolny i reform rolnych na mocy upoważnienia z dnia 20 sierpnia 1938 roku dołączonego (…) do dowodów księgi hipotecznej wsi Miłkowice Nr 999 zamieszkały i mieszkanie prawne dla swego mocodawcy sobie obierający w Turku prosi o uzupełnienie pierwiastkowej regulacji hipoteki dla placu strażackiego wsi Miłkowice gm. Ostrów Warcki pow. Tureckiego obszaru 523 mt i w tym celu projektuje do wykazu hipotecznego tej księgi następujące treści
Dział 1
Czyni się wzmiankę dla placu strażackiego we wsi Miłkowice gm. Ostrów Warcki pow. Tureckiego obszaru uzupełniona została pierwiastkowa regulacja hipoteki. Co tu zapisano na mocy wniosku z dnia 23 marca 1939 roku sporządzonego w tej księdze Nr 1/47…
  
Około 2,500 pożarów w ciągu roku. Ciekawe szczegóły i obrad władz strażackich.
"Echo", Łódź, 18 kwietnia 1932 r. 
Wczoraj w gmachu Urzędu Wojewódzkiego odbyto się doroczne posiedzenie Rady Wojewódzkiej Związku Straży Pożarnych województwa łódzkiego. Posiedzenie zagaił i przewodniczył mu p. wojewoda Jaszerołt. Jak wynika ze sprawozdania w roku ubiegłym na terenie województwa było ogółem 2.453 pożary, które wyrządziły szkody na sumę 4.892.000 złotych.
Z liczby pożarów r w 88 wypadkach byty to pożogi masowe. W okręgu brzezińskim było to 139 pożarów, kaliskim — 204, kolskim— 130, konińskim — 102, kutnowskim — 208. łowickimm — 161, łódzkim — 138, w Łodzi-mieście — 416, piotrkowskim — 202, radomszczańskim — 164, sieradzkim — 172, słupeckim — 132, tureckim -117,wieluńskim — 136. W porównaniu z rokiem 1930 straty spowodowane pożarami zmniejszyły się o pół miliona zł.
Omawiano również sprawy motoryzacji straży pożarnych, co w dużej mierze wpłynie na zmniejszenie strat po-wodowanych przez pożary. Projekt motoryzacyjny opracowany zostanie na okres pięciu lat, preliminuje się na ten cel 440.000 złotych.
Motoryzowane będą w pierwszym rzędzie miejscowości: Koło, Słupca, Poddębice, Bełchatów, Działoszyn, Dobra, … Ślesin Wieruszów, Sędziejowice, Sz…, Izbica, Klonowo, Chocz, Lisków, Miłkowice. Kramsk, Zagórów, … Koniecpol, Dzierzbin, Drużbice, Szadek, Złoczew i Stryków.
Następnie przeprowadzono wybór prezesa zarządu, którym przez aklamację wybrany został wicewojewoda Potocki. Na członków zarządu wybrano starostę Rżewskiego, posła Rakowskiego I ziemianina p. Klawo. Na posiedzeniu zaliczono w poczet posłów honorowych p. wojewodę lwowskiego dr. Rożnieckiego. 
 
 

Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja